Przewodnik: Obliczanie i wysokość podatku spalinowego

Ile Wyniesie Podatek Spalinowy? Kompletny Przewodnik po Wysokości i Obliczaniu

Podatek Spalinowy – Ile Naprawdę Zapłacimy za Stare Auto? Moje Obawy i Prognozy

Pamiętam jak wczoraj, rozmowę z moim sąsiadem, panem Jankiem, który od lat jeździ swoim ukochanym, 15-letnim Passatem w dieslu. Dba o niego lepiej niż o własne zdrowie. Ostatnio jednak widzę w jego oczach niepokój. „Słyszałeś o tym nowym podatku? Ciekawe, ile wyniesie podatek spalinowy dla mojego staruszka. Boję się, że mnie nie będzie na to stać” – zwierzył mi się przy płocie. I wiecie co? Jego obawy to obawy tysięcy, jeśli nie milionów Polaków. Ta cała sprawa z podatkiem spalinowym to istna puszka Pandory, a ja postaram się ją dla was trochę uchylić. Chodzi przecież o nasze pieniądze i nasze samochody, które dla wielu są narzędziem pracy albo jedynym sposobem na dowiezienie dzieci do szkoły. Każdy z nas zadaje sobie teraz pytanie: ile wyniesie podatek spalinowy dla mojego auta i czy mój budżet to w ogóle wytrzyma?

Skąd się wziął ten cały podatek spalinowy?

No więc tak, ten cały pomysł nie wziął się znikąd. To nie jest tak, że ktoś w rządzie obudził się rano i pomyślał „a dokopmy kierowcom!”. Sprawa jest bardziej skomplikowana i śmierdzi wielką polityką. Chodzi o pieniądze z Unii Europejskiej, a konkretnie o Krajowy Plan Odbudowy (KPO). W skrócie, Unia daje nam ogromną kasę na odbudowę gospodarki po pandemii, ale stawia warunki. Jednym z nich jest ekologia. Bruksela chce, żebyśmy mniej truli, a jednym ze sposobów na to ma być zniechęcenie nas do jeżdżenia starymi, dymiącymi samochodami. I tak narodził się pomysł podatku spalinowego, który jest częścią większej układanki, czyli polityki klimatycznej UE zwanej Fit for 55. Celem jest niby szczytny – czystsze powietrze, mniej CO2. Ale jak zwykle, za szczytne cele zapłacimy my, zwykli obywatele. I ważne, żeby tego nie mylić z akcyzą, którą płacisz raz przy zakupie. To ma być coś zupełnie nowego, co sprawia, że kluczowe staje się pytanie, ile wyniesie podatek spalinowy.

No dobrze, ale kiedy to całe szaleństwo się zacznie?

To jest pytanie za sto punktów. Rząd… oni tam sobie coś ustalają, terminy się przesuwają, a człowiek siedzi jak na szpilkach i nie wie, na czym stoi. Zgodnie z tym, co zapisano w KPO, podatek ma być wprowadzony w dwóch aktach. Pierwszy, jednorazowa opłata, miała wejść w życie już w 2024 roku. Miałaby dotyczyć aut sprowadzanych z zagranicy albo tych pierwszy raz rejestrowanych w kraju. Potem, od 2026 roku, miał wejść drugi akt, czyli coroczny, cykliczny podatek dla wszystkich posiadaczy aut spalinowych. Ale jak to u nas bywa, jest poślizg. Ustawy jak nie było, tak nie ma. Dlatego spekuluje się, że ten pierwszy etap ruszy najwcześniej pod koniec 2024, a może nawet w 2025. Nikt nic nie wie na pewno. Trzeba śledzić wiadomości i strony rządowe, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku. To, kiedy wejdzie w życie podatek spalinowy w Polsce, wciąż jest zagadką, ale jedno jest pewne – prędzej czy później nas to dopadnie, a wtedy wszyscy będziemy gorączkowo sprawdzać, ile wyniesie podatek spalinowy.

Jak to w ogóle policzyć? Czyli co wpłynie na Twój portfel

Dobra, przejdźmy do mięsa. Od czego zależy wysokość podatku spalinowego? Chociaż nikt jeszcze nie pokazał ostatecznego wzoru, to główne wytyczne są znane i, szczerze mówiąc, dość logiczne z ekologicznego punktu widzenia. Najważniejsze będą trzy rzeczy.

Po pierwsze, norma emisji spalin Euro. To ten magiczny numerek w dowodzie rejestracyjnym. Im niższy (Euro 3, Euro 4), tym bardziej twoje auto truje i tym więcej zapłacisz. Nowsze samochody z normą Euro 6 będą miały lżej. To kluczowa informacja, jeśli zastanawiasz się, ile wyniesie podatek spalinowy dla Twojego wozu. Po drugie, pojemność silnika. Prosta zasada – im większy silnik, tym (zazwyczaj) więcej pali i emituje, więc opłata będzie wyższa. Po trzecie, wiek samochodu. Stare auta z natury rzeczy są mniej ekologiczne, więc rocznik produkcji też będzie miał znaczenie. No i na koniec rodzaj paliwa. Wszyscy spodziewają się, że najbardziej po kieszeni dostaną właściciele starych diesli. Samochody na benzynę i LPG pewnie zapłacą mniej, a elektryki i hybrydy plug-in będą prawdopodobnie zwolnione. Wiedza o tym, jak obliczyć podatek spalinowy za samochód jest kluczowa. To kolejna opłata, która uderzy w portfel, zaraz obok innych danin, z których wyliczaniem czasem ciężko nadążyć, jak chociażby przy użyciu kalkulatora akcyzy.

Używane auto z Niemiec? Teraz to może być problem

Pamiętam, jak sam kilka lat temu szukałem swojego pierwszego „poważnego” auta. Godziny spędzone na portalach, przeglądanie ofert, marzenie o sprowadzeniu zadbanego egzemplarza z Niemiec. Dla wielu Polaków to wciąż główny sposób na zakup samochodu. Niestety, podatek spalinowy dla samochodów używanych może ten sen mocno skomplikować. Jednorazowa opłata przy pierwszej rejestracji w kraju uderzy właśnie w import. Wyobraź sobie, że znajdujesz fajne, 10-letnie auto za rozsądne pieniądze. Do ceny zakupu, transportu i akcyzy będziesz musiał doliczyć jeszcze kilkaset, a może i ponad tysiąc złotych nowej opłaty. To może sprawić, że cała operacja przestanie się opłacać. Ten podatek na pewno obniży wartość starszych aut na rynku i sprawi, że ludzie zaczną się dwa razy zastanawiać, zanim sprowadzą coś z niską normą Euro. I nagle pytanie, ile wyniesie podatek spalinowy, staje się równie ważne co cena samego pojazdu, zwłaszcza gdy myślisz o finansowaniu zakupu i sprawdzasz kalkulator kredytu samochodowego.

Ile to będzie kosztować w praktyce? Konkrety proszę!

Dobra, koniec owijania w bawełnę. Każdy chce wiedzieć, ile wyniesie podatek spalinowy w złotówkach. Chociaż to wciąż wróżenie z fusów, bo nie ma oficjalnych stawek, to pewne prognozy podatku spalinowego już krążą po sieci. Analitycy szacują, że wysokość opłaty od aut spalinowych będzie mocno zróżnicowana. Weźmy na przykład wspomnianego Passata pana Janka, 15-letniego diesla 1.9 TDI z normą Euro 4. Dla niego jednorazowa opłata może wynieść od 800 zł do nawet 1500 zł. A jeśli wejdzie opłata roczna, może to być dodatkowe 300-500 zł co roku. To nie są małe pieniądze! Z kolei za popularnego 10-letniego Opla Astrę z silnikiem benzynowym 1.6 i normą Euro 5, opłata może być znacznie niższa, powiedzmy w granicach 300-600 zł jednorazowo. A właściciele kilkuletnich aut z normą Euro 6? Mogą zapłacić symboliczną stówkę albo nic. Różnice będą ogromne. Widać więc, że to, ile wyniesie podatek spalinowy, realnie wpłynie na nasze decyzje zakupowe i może zmusić do myślenia o alternatywnych formach finansowania, jak leasing. Trzeba się przygotować, bo to, ile wyniesie podatek spalinowy, może być niemiłą niespodzianką.

Czy jest jakiś kalkulator, żeby to sprawdzić?

W internecie już zaczyna się ruch. Jak grzyby po deszczu wyrastają strony z hasłem „kalkulator podatku spalinowego”. Ludzie są spragnieni informacji, więc klikają, wpisują dane swojego auta i z zapartym tchem czekają na wynik. Ja bym jednak podchodził do tego z dużą rezerwą. Dopóki nie ma oficjalnej, uchwalonej ustawy z konkretnymi stawkami i wzorami, takie kalkulatory opierają się na domysłach i spekulacjach. Mogą dać jakiś ogólny obraz, ale nie traktowałbym tych wyliczeń jako ostatecznych. Gdy ustawa wejdzie w życie, na pewno pojawią się oficjalne narzędzia, być może na stronach rządowych. Wtedy, żeby sprawdzić, ile wyniesie podatek spalinowy dla Twojego auta, będziesz musiał podać rok produkcji, pojemność, rodzaj paliwa i właśnie tę nieszczęsną normę Euro. Do tego czasu – ostrożnie z nieoficjalnymi kalkulatorami. Lepiej poczekać na pewne info, niż niepotrzebnie się denerwować.

Czy to naprawdę pomoże planecie, czy tylko opróżni nasze portfele?

Z jednej strony rozumiem cel. Wszyscy chcemy oddychać czystszym powietrzem, zwłaszcza w zakorkowanych miastach. Wymiana starych diesli na nowsze, mniej emisyjne auta albo elektryki to krok w dobrym kierunku. Ale z drugiej strony, mam wrażenie, że znowu robi się to w najprostszy możliwy sposób – sięgając do kieszeni zwykłego człowieka. Dla kogoś, kto zarabia średnią krajową, wydatek rzędu tysiąca złotych to poważny cios w domowy budżet. Wiele osób po prostu nie stać na wymianę samochodu na nowszy model. Ten podatek może ich ukarać za to, że są mniej zamożni. Zamiast tworzyć sensowne programy dopłat i zachęt, wprowadza się kolejną daninę. Oby efekt ekologiczny był tego wart, a nie skończyło się tylko na tym, że państwo znalazło sobie nowe źródło dochodu. A my i tak będziemy się martwić, ile wyniesie podatek spalinowy.

Co robić, jak żyć? Krótkie podsumowanie

Podsumowując ten cały galimatias: podatek spalinowy to pewniak. Wejdzie w życie, bo musimy spełnić wymogi Unii. Pytanie tylko kiedy i w jakiej formie. Na pewno uderzy w posiadaczy starszych aut, zwłaszcza z silnikiem diesla i niską normą Euro. Jeśli jesteś właścicielem takiego pojazdu, musisz liczyć się z nowym wydatkiem. Jeśli planujesz zakup używanego auta, koniecznie sprawdź jego normę emisji spalin, bo od tego będzie zależeć, ile wyniesie podatek spalinowy, który doliczysz do ceny. Moja rada? Śledźcie informacje na bieżąco, nie ufajcie plotkom i nieoficjalnym kalkulatorom. Przygotujcie się mentalnie i finansowo na tę zmianę. Bo niezależnie od naszych narzekań, nowa opłata stanie się częścią naszej motoryzacyjnej rzeczywistości. I każdy z nas, prędzej czy później, będzie musiał sobie policzyć, ile wyniesie podatek spalinowy w jego konkretnym przypadku.