Pamiętam ten chaos. Ja zapisana do internisty w jednej części miasta, mąż do swojego gdzieś na drugim końcu, a dzieci… no cóż, znalezienie dobrego pediatry, który ma wolne terminy, graniczyło z cudem. Każda infekcja to była istna ekwilibrystyka logistyczna. Telefony, próby umówienia trzech różnych wizyt, wożenie dokumentacji medycznej w te i z powrotem. Czułam, że tracę nad tym kontrolę, a zdrowie mojej rodziny było poszatkowane na kawałki, rozrzucone po całej okolicy. Miałam tego serdecznie dość.
Spis Treści
ToggleI wtedy, trochę z rezygnacji, a trochę z polecenia sąsiadki, trafiłam do miejsca, które nazywa się Centrum Zdrowia Rodziny Kamionki. Szczerze? Byłam sceptyczna. Kolejna przychodnia, myślałam. Ale coś było inaczej. Już od pierwszego telefonu. To był przełom, o którym muszę wam opowiedzieć.
Wiecie, co jest najgorsze w dzisiejszej służbie zdrowia? To uczucie bycia anonimowym. Jesteś kolejnym pacjentem, kolejnym numerkiem PESEL w systemie. Lekarz ma dla ciebie dziesięć minut, rzuca okiem w papiery i wypisuje receptę. Rzadko kto ma czas, żeby spojrzeć na ciebie jak na człowieka, z całą twoją historią, obawami, stylem życia. W Centrum Zdrowia Rodziny Kamionki przeżyłam szok. Pozytywny, oczywiście.
Tutaj lekarz rodzinny, do którego zapisaliśmy całą naszą czwórkę, na drugiej wizycie pamiętał imiona moich dzieci. Pytał nie tylko o kaszel córki, ale też o to, jak tam wyniki badań tarczycy u mnie, które robiliśmy miesiąc temu. Nagle poczułam, że ktoś patrzy na nas całościowo. Że zdrowie mojego syna może mieć związek z alergią męża, a moje migreny mogą wynikać ze stresu, o którym wspomniałam mimochodem. To jest właśnie ta kompleksowa opieka, o której tyle się mówi, ale której tak rzadko się doświadcza. W Centrum Zdrowia Rodziny Kamionki to standard. To ich misja, chociaż oni pewnie nie używają tak wielkich słów. Oni po prostu tacy są.
To nie jest wielka, bezduszna korporacja medyczna. To miejsce tworzą ludzie z pasją. Pielęgniarki, które z uśmiechem pobierają krew mojemu bojącemu się igieł synowi, panie w rejestracji, które mają anielską cierpliwość. I lekarze, którzy naprawdę słuchają.
Każdy rodzic to zna. Jest środek nocy, a twoje dziecko nagle dostaje czterdziestu stopni gorączki. Płacze, jest rozpalone, a ty czujesz ten narastający w żołądku strach. Co robić? Szpital? Czekać do rana? To były moje dylematy, zanim poznałam tutejszych pediatrów. Pamiętam jedną taką noc, moja Zosia miała może ze dwa latka. Gorączka nie spadała po lekach, a ja byłam bliska histerii. O ósmej rano, ledwo otworzyli, zadzwoniłam. Spodziewałam się terminu za tydzień. A pani w rejestracji powiedziała: „Proszę przyjechać, doktor znajdzie dla was chwilę między pacjentami”.
Ta chwila uratowała mi nerwy na resztę dnia. Nasz pediatra w Kamionkach, ze spokojem zbadał Zosię, wszystko dokładnie wytłumaczył, uspokoił. Okazało się, że to trzydniówka, nic groźnego. Ale ten spokój, to poczucie, że nie jesteś sam z problemem, jest bezcenne. Dzieciaki też ich lubią. Gabinet jest kolorowy, lekarz potrafi zagadać o ulubioną bajkę, a na koniec zawsze jest naklejka „dzielny pacjent”. Niby drobiazg, a sprawia, że kolejna wizyta nie jest już traumą. Opieka medyczna dla dzieci w Centrum Zdrowia Rodziny Kamionki to coś, co polecam każdemu rodzicowi z okolicy. Realizują też wszystkie szczepienia z kalendarza szczepień, wszystko na miejscu, bez stresu i kolejek.
A ja wiem, że nawet jak coś się dzieje, to mam gdzie zadzwonić i ktoś mi pomoże. To daje ogromny komfort psychiczny.
Kiedyś myślałam, że lekarz rodzinny jest tylko od wypisywania zwolnień i skierowań. Jak bardzo się myliłam. W Centrum Zdrowia Rodziny Kamionki zrozumiałam, że to najważniejsza osoba w całym systemie. To on jest jak kapitan statku – widzi całą mapę, zna cel i wie, jak omijać rafy.
Od lat zmagam się z chorobą Hashimoto. Kto ma, ten wie, jak to jest. Wizyty u endokrynologa, kardiologa, bo serce kołacze, czasem u psychologa, bo nastrój siada. Kiedyś sama musiałam to wszystko koordynować. Zbierać wyniki, pamiętać o wizytach, pilnować dawek leków. Mój lekarz rodzinny w Centrum Zdrowia Rodziny Kamionki wziął to na siebie. On analizuje wyniki, on konsultuje leczenie z innymi specjalistami, on dba, żebym niczego nie przegapiła. To on zauważył, że moje problemy z koncentracją mogą być związane nie tylko z tarczycą, ale też z niedoborem witaminy D. Prosta rzecz, a tak poprawiła jakość mojego życia. To jest właśnie rola lekarza POZ, o której często zapominamy. Leczenie chorób przewlekłych staje się o wiele prostsze, gdy masz takiego przewodnika. Kiedyś w desperacji szukałam w sieci pod hasłem „Lekarz rodzinny Centrum zdrowia rodziny Kamionki”, a dziś nie wyobrażam sobie, że mogłabym chodzić gdziekolwiek indziej.
I tu dochodzimy do kolejnej, gigantycznej zalety. Dostęp do specjalistów. Wyobraź sobie, że lekarz rodzinny stwierdza u ciebie niepokojące zmiany skórne. W starym systemie dostajesz skierowanie i zaczyna się gehenna. Obdzwanianie przychodni, terminy na za pół roku. A ty się denerwujesz. W Centrum Zdrowia Rodziny Kamionki dermatolog przyjmuje w gabinecie obok. Czasem udaje się umówić konsultację nawet tego samego dnia. To samo z kardiologiem, ginekologiem czy neurologiem.
To niesamowicie skraca proces diagnostyczny i oszczędza masę nerwów. Współpraca między lekarzami jest tu widoczna gołym okiem. Oni ze sobą rozmawiają, wymieniają się informacjami, co przekłada się bezpośrednio na nasze zdrowie. Nie musisz znowu od początku opowiadać całej swojej historii choroby nowemu lekarzowi. On już ją zna. To jest ogromna wygoda i poczucie bezpieczeństwa. A na miejscu można też zrobić podstawowe badania. Mają nowoczesny sprzęt do EKG i USG, co pozwala na szybką diagnostykę. Centrum Zdrowia Rodziny Kamionki naprawdę dba o to, żeby pacjent czuł się zaopiekowany od A do Z.
No dobrze, a jak to wygląda od strony praktycznej? Bo co z tego, że opieka jest świetna, jeśli umówienie wizyty jest drogą przez mękę. Na szczęście i o tym pomyśleli. Proces rejestracji jest banalnie prosty. Można klasycznie – zadzwonić albo podejść osobiście. Ale dla mnie, matki dwójki dzieci, zbawieniem jest rejestracja online. Mogę o dziesiątej wieczorem, jak już dom ucichnie, na spokojnie wejść na ich stronę i umówić wizytę na dogodny termin. Bez wiszenia na telefonie, bez nerwów.
Jeśli zastanawiasz się nad „Centrum zdrowia rodziny Kamionki godziny otwarcia”, to działają od poniedziałku do piątku, od rana do wieczora, więc łatwo dopasować wizytę do pracy czy szkoły. Dokładny adres to ul. Przykładowa 10 w Kamionkach, a wszystkie namiary, telefon i mail, znajdziecie na ich stronie. A jak już wpiszecie w nawigację „Centrum zdrowia rodziny Kamionki kontakt”, to traficie bez problemu.
Zanim się zdecydowałam, miałam w głowie mnóstwo pytań. Może ty też je masz, więc postaram się odpowiedzieć na te najczęstsze, bazując na moim doświadczeniu.
Wybór przychodni to nie jest błaha decyzja. To decyzja o tym, komu powierzamy w opiekę siebie i swoje dzieci. Przez lata błąkałam się po różnych placówkach i dopiero tu, w Centrum Zdrowia Rodziny Kamionki, poczułam, że jestem we właściwym miejscu. Że tu nie chodzi tylko o leczenie chorób, ale o dbanie o zdrowie w szerszym tego słowa znaczeniu. O profilaktykę, o edukację, o budowanie relacji opartej na zaufaniu.
Jeśli tak jak ja kiedyś, masz dość logistycznego koszmaru i anonimowego traktowania, to naprawdę z całego serca polecam ci sprawdzić to miejsce. Dla mnie i mojej rodziny Centrum Zdrowia Rodziny Kamionki to był strzał w dziesiątkę. To partner w dbaniu o to, co mamy najcenniejsze. I ten spokój ducha, który dzięki temu zyskałam, jest nie do przecenienia. Zadbaj o siebie i swoich bliskich, bo zasługujecie na najlepszą opiekę. Czasem jest ona bliżej, niż myślisz, właśnie tutaj, w Centrum Zdrowia Rodziny Kamionki.
Copyright 2025. All rights reserved powered by najzdrowsze.eu